Po drugiej stronie, przekroczywszy bramę życia i śmierci, na ogromnej pustyni, dzielącą żywych od umarłych, jest wbita w piasek tabliczka z napisem „Nieznanemu Bogu”. Na niej znajdą się Ci wszyscy, którzy w habitach, przez całe życie, oddawali cześć temu, którego uznali za jedynego i prawdziwego Syna Bożego, a który był Żydem, nazywanym Jeszuą Ben Jozefem albo Jeszuą Ha Nocri. Obszar genialny, przeciekawy i jednocześnie zupełnie pozbawiony radości.
Każdy fragment tego świata idzie w osobną stronę, co wynika z kłamstwa i manipulacji.Normalność nie zapanuje zbyt prędko.
Poszukiwanie prawdy jest dzisiaj skrajnie nieatrakcyjne z jednej strony a z drugiej do spodu absurdalne. To coś jak wiara w ufoludki. Jedyna gra obecnie to gra o wpływy, a to wymaga spuszczenia prawdy po kiju.
Najbardziej celne pytanie w historii ludzkości to pytanie Piłata: cóż jest prawda? Nikt z żyjących nie wie, czym ona jest i gdzie leży, ale jeśli nie dążysz do niej i nie walczysz o nią jak lew bracie, nic nie jesteś wart. Przestała się owa (prawda), już dawno wydarzać w sytuacji międzyludzkiej, chyba że jest to sytuacja terapeutyczna, jedyna teraz dostępna w miarę łatwo sytuacja międzyludzka.
Niezależnie myślą dzisiaj jedynie skrajni wariaci i skrajnie nieprzystosowani, reszta to specjaliści od komunałów, czytaj specjaliści od zła. Prostujecie wariatów w kierunku wiary w szatana tego świata, kochani terapeuci nie zjadajcie nas.
Bezpieczeństwo w systemie, ustawienie w systemie, dobory w systemie, kokon w systemie, zawilgocenie w systemie, pierdolnięcie systemu.
Nie jesteś Bogiem naszych sumień. Nie jesteś Bogiem naszych dusz. Nie jesteś Bogiem naszych serc. Jesteś Bogiem naszej wrażliwości.
Na grupie terapeutycznej padł w pewnym momencie pomysł, że Bóg jest kobietą, na co jedna z uczestniczek rzekła, że to musi być porażająco piękna kobieta. Pomyślałem, że ona jest bardzo przeciętna i wręcz nieatrakcyjna. To samo z męskim odpowiednikiem płci Boga. Być to może zwyczajny, prosty chłop, który lubi kartoflankę z kiełbasą i co rano smaruje chleb masłem i twarogiem ze szczypiorkiem.
Chcesz rozwikłać największe zagadki bytu, pisać najbardziej przenikliwe rozprawy naukowe oraz oszałamiające i porażające warsztatem wiersze? Lepiej zaproś do siebie zziębniętego sąsiada, który zapomniał kluczy do swojego mieszkania i poczęstuj go kawą i ciastkiem. Bardziej przysłużysz się światu.
I uszanuj proszę tę cudowną pieśń tych pięknych, rozwydrzonych ptaków, którzy świata nie widzą poza własnym talentem. Uszanuj, bo to oni właśnie zbawiają świat naprawdę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz