Kiedy Świerczek zorientowała się, że jestem za silny dla niej, zaczęła gryźć Ewę, mając nadzieję, że tą drogą jakoś dotkliwiej ukąsi mnie.
Diabeł najbardziej alergicznie reaguje na pytanie, co u niego.
Szedłem na Papieski na filozofię, zaocznie, i pamiętam jak dziś słowa księdza
profesora, dziekana: „nie zmarnuj tego”. Zmarnowałem to. Do dzisiaj nie wiem,
co dostałem z egzaminu z łaciny.
Żołnikson kiedyś powiedziała o mnie: „Pięta ma swój świat, ale jest zajebisty”.
Wawrzyński znów do mnie nie przyjdzie na kolację, na jajka na bekonie, a
zapraszałem go.
Prosta przepowiednia, że trzeba wrócić do źródła. Genialność moja czy
Wawrzyńskiego?
Nieskończona ilość awatarów naszej, piekielnej pramatki. Obowiązuje jedna
zasada wobec tej klęsk urodzaju: dodupcyć i do kotła, jak mawia pewien
Franciszkanin.
I teraz będziesz szedł. Nic więcej.
Idziemy na wojnę, wszystkie Anioły. Pan Bóg jest straszny. Rozsyłam Was po
wszystkich kawiarniach świata, macie być nieomylni jak ja jestem. Rzekł jedyny,
prawdziwy.
Najpiękniejsze, co może przydarzyć się człowiekowi, to być jednocześnie z
Bogiem i ludźmi.
To jest pełnia.
Jest jeden Bóg Boguś. Nie ma żadnych szamanów, przepływów energii i temu
podobnych rzeczy. Jest jeden Bóg, który był od zawsze i Jego należy słuchać. On
mieszka w każdym.
Jam jest Esjasz, prawdziwy syn prawdziwego, żywego boga, który popija samotnie
kawę w kawiarni a imię moje czterdzieści i cztery.
Nie wierzę w ani jedno słowo, które napisałem, ludzie są ważniejsi niż słowa.
Pan Bóg to bardzo cichy szuler.
Kobieta, która jest nieposłuszna, zostanie strombcona.
Kim są Esjasze? To tacy ludzie, którzy wolą podróże małe niż duże. Bo ich
piękno mieszka wewnątrz.
Drap ich ego, prędzej czy później będą chcieli cię zabić.